Nadszedł piękny jesienny wieczór, gdy zerknąłem na kalendarz i uświadomiłem sobie, że od dłuższego czasu nie spędziłem czasu z moją koleżanką, Emilą. Emilia była tą jedną z tych osób, której urok potrafił rozświetlić nawet najbardziej ponury dzień. Jej rudowłosa głowa i uśmiech, który zdawał się emanować ciepłem, zawsze przyciągały uwagę.
Postanowiłem, że to idealny moment, aby ponownie się spotkać. W końcu, jak mawiają, przyjaciół poznaje się w potrzebie, a ja akurat odczuwałem potrzebę spędzenia czasu i w towarzystwie dobrej herbaty i jeszcze lepszego ruchania.
Po szybkim wysłaniu wiadomości tekstowej z zaproszeniem, usiadłem przygotowując się na spotkanie. Po chwili zacząłem odczuwać delikatne dreszcze, które powodowały przypływ emocji. Nie byłem pewien, czy to nerwy, czy może jednak ekscytacja. W końcu zdecydowałem się wybrać do kuchni, aby przygotować herbatę, która miała być naszym towarzyszem tego wieczoru.
Gdy kończyłem parzenie ulubionego herbaty, słyszałem delikatne stukanie do drzwi. Otworzyłem je i tam, stojąca uśmiechnięta i oczekująca, była Emilia. Jej rudowłose włosy falowały lekko pod wpływem delikatnego wiatru, a ciepłe światło lampy na korytarzu dodawało jej blasku.
Po kilku chwilach słodkiego gadania, zdecydowaliśmy się przenieść do salonu. W końcu, co mogłoby być bardziej klimatycznego niż spędzenie wieczoru przy kominku z filiżanką herbaty? W otoczeniu ciepłego blasku ognia i miękkich poduszek, rozmowa toczyła się płynnie.
Na końcu skończyliśmy wspólnie w łóżku gdzie Emilia zrobiła mi wspaniałego loda z połykiem.