Pewnego dnia otrzymałam niezwykłe zaproszenie od mojej przyjaciółki, Natalii. Była ona pasjonatką fotografii i zawsze starała się tworzyć coś nowego i oryginalnego. Tym razem miała pomysł, który wzbudził moje zainteresowanie, ale również pewną dozę sceptycyzmu. Chciała zrobić sesję zdjęciową pod prysznicem.
Na początku byłam zaskoczona. Jak to możliwe, żeby robić zdjęcia pod prysznicem? Czy aparat nie ulegnie zniszczeniu? Natalia jednakże zapewniła mnie, że ma plan i wszystko zostanie wykonane w sposób bezpieczny.
Podczas sesji przekonaliśmy się, że prawdziwa kreatywność nie zna granic. Najpierw musieliśmy znaleźć odpowiednie miejsce – łazienka z dużym i estetycznym prysznicem była idealna. Następnie Natalia przygotowała odpowiednie oświetlenie, aby uzyskać pożądany efekt. Było to wyzwanie, ponieważ musiała zadbać nie tylko o odpowiednie oświetlenie, ale także o bezpieczeństwo elektryczne.
Kiedy wszystko było gotowe, przyszła kolej na mnie. Wiedziałam, że nie będzie to zwykła sesja. Musiałam poczuć się swobodnie i zapomnieć o tym, że jestem pod prysznicem z aparatem fotograficznym. Natalia zdołała mnie jednakże rozbawić i rozluźnić atmosferę, co sprawiło, że sesja przebiegała w bardzo przyjemnej atmosferze.
